“To wszystko matematyka!” nie jest podręcznikiem do matematyki. To więc nie spis abstrakcyjnych wzorów, ani też zbiór zadań do rozwiązania. “To wszystko matematyka!” jest książką popularnonaukową pełną matematycznych inspiracji, które na co dzień odnaleźć można w naturze, w muzyce, sztuce, na placu zabaw, w sklepie, w kosmosie.
Zupełnie odmienny sposób rozumienia matematyki, czyli od życia codziennego do reguł rządzących światem, sprawia, że odkrywanie tajemnic matematyki na przykładach i w doświadczeniach nam bliskich okazuje się przyjemne i pożyteczne.
Taka też jest “To wszystko matematyka!” – zrozumiała, bo napisana przystępnym językiem, zabawna, bo okraszona zabawną kreską, czytelna, bo tworzona w oparciu o przejrzysty matematyczny porządek, jak na książkę o matematyce przystało.
“To wszystko matematyka!” składa się z 4 rozdziałów. Dzięki pierwszemu — Tysiąc jeden sposobów liczenia — dowiadujemy się, jak narodziła się matematyka, jak rachowano w czasach Majów, Azteków, Summerów, Indyków, w Starożytnym Egipcie, Rzymie i Grecji, ale i jak liczy się i jakich jednostek używa się dziś.
Palce, pięty, uszy — czego jeszcze używały starożytne ludy do liczenia?
Skąd pochodzą współcześnie używane cyfry?
Co i dlaczego uważa się za jeden z najbardziej rewolucyjnych symboli matematycznych na świecie?
Dlaczego wino sprzedaje się w butelkach po 0,75 l, a nie w litrowych, jak soki i napoje?
Odpowiedzi przynosi lektura pierwszych stron książki “To wszystko matematyka!”.
Z matematyką na co dzień kolejna i w dodatku najobszerniejsza część opowiada o zastosowaniu matematyki w życiu codziennym. Wyjaśnia więc m.in., jak działa GPS, kiedy prowadzenie firmy jest opłacalne, jak inwestować w Monopoly, oraz czy motyl może wywołać tornado?
W trzecim rozdziale — Kiedy matematyka staje się magią — dostrzegamy zadziwiającą stronę matematyki — jej nieskończoność (nieskończony ciąg liczb), wieczność (w kontekście czasu wyrażanego pojęciami matematycznymi), wszechobecność (pojęcie fraktali zmienia sposób patrzenia na świat), magiczność (jak, chociażby ciąg Fibonacciego). By dowiedzieć się, co oznacza nazwa wyszukiwarki google (wł. googol), czym jest i jak skonstruować fraktal, dlaczego przyroda rozwija się zgodnie z prawami matematyki — warto sięgnąć po książkę “To wszystko matematyka!”.
Ostatnia część poświęcona jest matematycznemu językowi, który jest bardzo precyzyjny ale nie dla wszystkich prosty. Czytając finalne strony książki, dowiecie się m.in., czym jest paradoks kłamcy, czy dodawanie może być eleganckie oraz co wspólnego z matematyką ma poezja?
Na miłośników matematyki czekają zagadki i zadania do rozwikłania — rysowanie, liczenie, główkowanie, krótko mówiąc praktyka i zabawa w jednym.
Książka “To wszystko matematyka!” Carina Louart, Florence Pinaud ukazała się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry.
Polecamy również książkę „Obrazy matematyki. Z wizytą w muzeum sztuki”, w której sztuka inspirowana jest matematyką.
