“Mysia Dolina. Świąteczna opowieść” nastroi czytelnika w bożonarodzeniowy nastrój i zostawi go z refleksją, że to, co w Święta (ale i w życiu) liczy się naprawdę, to nie smak piernikowych ciasteczek, zapach herbaty z przyprawami, nie blask ulicznych lampionów czy też światełek na choinkowym drzewku, nie euforia mająca miejsce podczas rozpakowywania prezentów czekających przy kominku, ale … magia bycia w tym czasie z najbliższymi.
“Mysia Dolina” – osobliwa seria książek dla dzieci
Dziś powracam z trzecią, typowo świąteczną częścią niezwykłej – na polskim rynku wydawniczym – serii książek dla dzieci. Jak zawsze zachwyca stworzona z pieczołowitością przez Paulinę Engen sceneria “Mysiej Doliny”, ale i przemyślana fabuła i dopracowana w szczegóły kompozycja opowieści autorstwa Agnieszki Wiszowatej.
O pozostałych częściach serii pisałam we wpisie Mysia Dolina.
Historia pewnych Świąt – “Mysia Dolina. Świąteczna opowieść”
Już tylko jeden dzień pozostał do Świąt. Dachy kolorowych drewnianych domów, uliczki, ale i polany i wzgórza Mysiej Doliny pokrył delikatny biały puch. Na pogrążonych w ciszy ulicach blask świątecznych światełek odbijał się w wirujących płatkach śniegu. W domach z kolei panowała napięta atmosfera – przygotowaniom nie było końca. W jednej z chatek grupa małych myszek w niepokoju wyczekiwała na babcię, z którą co roku zgodnie z tradycją piekły świąteczne ciasteczka.
Jak co roku ruszyła wspaniała rodzinna machina. Jedni ugniatali ciasto i dosypywali mąki, inni je wałkowali lub wycinali kształty. Przy samym końcu stołu stały najmłodsze mysząta i dekorowały ciasteczka. Kiedy ostatnia porcja wystygła, przyszedł czas na próbowanie wypieków.
Niestety w tym roku babcia pomyliła woreczki z przyprawami i zamiast cukru do ciasta dodała soli…
Czy niesmaczne ciasteczka oznaczają zepsute Święta?
Co zrobić, by uratować upragnione Boże Narodzenie?
Nowa tradycja – recepta na udane Święta w Mysiej Dolinie
Z pomocą przychodzi babcia, opowiadając historię z czasów swojego dzieciństwa o zjawiskowo zapowiadającym się Bożym Narodzeniu, ale i pewnej świątecznej katastrofie. Odwaga młodych myszek w przyznaniu się do winy, zaradność, ale i solidarność mysiego społeczeństwa w obliczu świątecznej tragedii pokaże wnukom babci Mo, ale i uzmysłowi czytelnikom, co w taki czas, jak m.in. Boże Narodzenie, liczy się najbardziej.
…nigdy nie trać z oczu tego, co najważniejsze.
(…)
Święta to bycie razem.
Przecież w imię radości i miłości wśród najbliższych tradycję można zmieniać i np. szczyptę soli dodawać do słodkich ciasteczek.
Książka “Mysia Dolina. Świąteczna opowieść” Agnieszki Wiszowatej z ilustracjami Pauliny Engen ukazała się nakładem wydawnictwa Bookolika.
Recenzja najpiękniejszych – naszym zdaniem – książek dla dzieci zebrałam we wpisie – Najpiękniejsze książki dla dzieci, które zabrałabym na bezludną wyspę – lista 10 tytułów. Seria “Mysia Dolina” dołącza do tego zestawienia.