podstawowe umiejętności dziecka

Podstawowe umiejętności, których brakuje dzisiejszym trzecioklasistom

Jako logopedka i mama często obserwuję, jak zmieniają się umiejętności, z którymi dzieci wybierają się do szkoły. Ostatnio głośno zrobiło się o szczerym wyznaniu amerykańskiej nauczycielki, która w mediach społecznościowych podzieliła się listą podstawowych kompetencji, których brakuje jej uczniom. Jej apel nie był krytyką, ale wołaniem o współpracę. To doskonały punkt wyjścia do refleksji dla nas wszystkich – rodziców i specjalistów.

Zaskakujące luki w codziennych umiejętnościach

Bezpieczeństwo i orientacja w świecie

Nauczycielka zwróciła uwagę, że dla wielu jej podopiecznych problemem jest podanie własnego adresu zamieszkania lub numeru telefonu do rodziców. To kluczowe informacje dla bezpieczeństwa dziecka. Również znajomość pełnych imion rodziców czy roku własnych urodzin nie jest dla nich oczywista. Warto te dane ćwiczyć w formie zabawy, np. rymowanki lub piosenki, by dziecko czuło się pewnie w każdej sytuacji.

Praktyczna niezależność i koordynacja

Kolejną grupą deficytów są umiejętności związane z samodzielnością. Wiązanie sznurowadeł to dla wielu ośmiolatków prawie czarna magia. To zadanie, które angażuje motorykę małą i koordynację wzrokowo-ruchową – obszary niezwykle ważne także dla rozwoju mowy i precyzyjnych ruchów aparatu artykulacyjnego. Kilka minut ćwiczeń przy wychodzeniu z domu może tu wiele zdziałać.

Nawigacja w świecie analogowym i cyfrowym – umiejętności, które zniknęły w cieniu technologii

Klasyczne narzędzia i pomoce

Coraz rzadziej używane przedmioty, takie jak słowniki czy tradycyjne zegarki ze wskazówkami, stają się dla dzieci abstrakcją. Posługiwanie się nimi to nie tylko kwestia tradycji, ale też treningu dla mózgu. Szukanie słów w słowniku uczy alfabetu, cierpliwości i precyzji, a odczytywanie godziny z tarczy trenuje myślenie przestrzenne i rozumienie pojęcia czasu.

Pieniądze i pismo odręczne

Płatności bezgotówkowe sprawiły, że fizyczny kontakt z monetami i banknotami jest rzadkością. A przecież przeliczanie pieniędzy to świetna, praktyczna lekcja matematyki. Podobnie jest z pisaniem odręcznym, które, choć wypierane przez klawiaturę, doskonali sprawność dłoni i wspiera procesy zapamiętywania. Pisanie krótkich listów czy kartek z wakacji może być tu przyjemną pomocą.

Jak możemy wspólnie wesprzeć dzieci? Praktyczne pomysły

Wprowadzajmy naukę przez codzienne rytuały

Kluczem do sukcesu jest wplecenie ćwiczeń w naturalny plan dnia. Podczas wspólnych zakupów można poprosić dziecko, by policzyło monety do zapłaty. Czytanie godziny na zegarze w przedpokoju może stać się codziennym wyzwaniem. Prośba o wykonanie kilku poleceń naraz (“Weź plecak, załóż buty i przynieś swój lunchbox”) znakomicie trenuje pamięć roboczą i rozumienie instrukcji.

Współpraca zamiast wzajemnej krytyki

Reakcja na apel nauczycielki pokazała coś ważnego: rodzice i nauczyciele powinni być sojusznikami, a nie przeciwnikami. Obie strony mierzą się z wyzwaniami – rodzice z brakiem czasu i presją życia, nauczyciele z przepełnionymi klasami. Zamiast szukać winnych, lepiej połączyć siły. Nauczyciel daje wiedzę i wskazówki w szkole, a rodzic utrwala je i wzmacnia w domu przez drobne, systematyczne działania.

Wspomniana historia nie jest powodem do paniki, ale ważnym sygnałem. Pokazuje, że fundamentem rozwoju dziecka jest równowaga między światem cyfrowym a analogowym. Jako rodzice mamy moc, by przez małe, codzienne gesty – rozmowę, wspólną zabawę, cierpliwe pokazywanie – budować u naszych dzieci praktyczną mądrość i pewność siebie, które zaprocentują zarówno w szkolnej ławce, jak i w całym dorosłym życiu.

Źródło

Dziecieca ciekawosc blok 1
obserwuj przystanek rodzinka instagram 2
polub przystanek rodzinka facebook
Przewijanie do góry