Żyjemy w czasach, w których czas pokazują nam głównie cyfrowe wyświetlacze. Smartfony, tablety, kuchenki mikrofalowe – wszędzie tam widzimy jasne, czytelne liczby. Nic dziwnego, że dla wielu naszych dzieci tradycyjny zegar ze wskazówkami staje się zagadką trudną do rozwikłania. Zjawisko to potwierdzają badania i obserwacje nauczycieli z całego świata.
Skala zjawiska: co mówią liczby?
Problemy uczniów w różnym wieku
Obszerne badanie z 2023 roku, śledzące rozwój umiejętności dzieci, ujawniło, że pełną biegłość w odczytywaniu godzin z tarczy z cyframi uczniowie osiągają dopiero około piątej klasy. Jeszcze dłużej trwa opanowanie zegarów bez cyfr – z tym wyzwaniem młodzież radzi sobie mniej więcej do ósmej klasy. Co niepokojące, blisko 10% nastolatków w szkołach średnich nigdy nie nabywa tej umiejętności w satysfakcjonującym stopniu.
Reakcja systemu edukacji
Problem stał się na tyle powszechny, że instytucje edukacyjne zaczęły podejmować konkretne działania. Doniesienia z Wielkiej Brytanii mówią o usuwaniu zegarów analogowych z sal, w których odbywają się egzaminy. Decyzja zapadła po licznych skargach zdających, którzy twierdzili, że stresowali się, nie mogąc odczytać godziny. Szkoły chcą w ten sposób stworzyć jak najbardziej komfortowe warunki do pisania testów.
Główne przyczyny trudności
Dominacja technologii
Podstawowym powodem jest wszechobecność cyfrowych urządzeń. W wielu domach po prostu nie ma już klasycznych zegarów. Czas sprawdza się na ekranie telefonu, na telewizorze lub na elektronicznym budziku. Dzieci nie mają więc codziennej, naturalnej okazji, by obserwować i uczyć się, jak działają wskazówki.
Wyzwania poznawcze
Trudności nie wynikają wyłącznie z braku kontaktu z przedmiotem. Sam proces odczytywania godziny jest złożony pod względem myślenia. Specjaliści od edukacji wymieniają typowe błędy, które popełniają dzieci:
- Pomyłka w rozróżnieniu wskazówki godzinowej i minutowej.
- Niezrozumienie zasady, że minuty liczy się w pięciominutowych odstępach.
- Odczytywanie kierunku ruchu wskazówek od prawej do lewej, a nie odwrotnie.
- Zaczynanie liczenia minut od niewłaściwej liczby na tarczy.
Jak podkreśla Carol Burris z Network for Public Education, samo odczytanie godziny wymaga wykonania serii skomplikowanych operacji matematycznych. To praktyczne zastosowanie wiedzy o ułamkach, mnożeniu i myśleniu przestrzennym.
Czy ta umiejętność jest jeszcze potrzebna?
W obliczu tych zmian rodzi się zasadnicze pytanie: czy powinniśmy nalegać na naukę czytania zegara analogowego, czy też pozwolić, by umiejętność ta odeszła do historii, tak jak obsługa telefonu z tarczą numerową? Wielu pedagogów opowiada się za jej zachowaniem, właśnie ze względu na jej wartość edukacyjną. Stanowi ona doskonałe, namacalne ćwiczenie dla mózgu, wzmacniające rozumienie pojęć matematycznych. W świecie logopedii i rozwoju poznawczego często podkreślamy, że takie “przestarzałe” umiejętności bywają świetnym treningiem dla funkcji wykonawczych, planowania i orientacji w przestrzeni.
Przyszłość pokaże, czy tarcza zegara ze wskazówkami zagości jeszcze w życiu kolejnych pokoleń. Na razie warto zachęcać dzieci do jej poznawania, traktując to nie jako smutny obowiązek, ale jako ciekawą łamigłówkę, która gimnastykuje umysł.




