Seria “Turlututu” jest kultowym zbiorem opowieści dla dzieci. “Turlututu” to również imię niezwykłego bohatera tej bestsellerowej serii książek stworzonej przez francuskiego grafika, performera i ilustratora – Hervé Tulleta. Rozrastającą się wciąż kolekcję łączy interaktywność – tzw. aktywna lektura, podczas której czytelnik włączony zostaje w dowcipną zabawę z kosmicznie wyglądającym i sympatycznym stworem. To właśnie on motywuje młodą widownię do wielu sensorycznych, językowych i parateatralnych gier, dzięki którym czytanie staje się kreatywną zabawą. Czy jest jeszcze ktoś, kto nie zna “Turlututu”?
“Turlututu. A kuku, to ja”
W “Turlututu. A kuku, to ja” poznajemy jednookiego stworka i bardzo szybko pałamy do niego sympatią – ze wzajemnością! Właściwie nie wiadomo kiedy, a już podróżujemy z nim statkiem kosmicznym, aranżujemy wspólnie pokój, malując ściany, śpiewamy nasze ulubione piosenki (polskie akcenty to świetne rozwiązanie i nieceniona zasługa tłumaczki) czy pokonujemy wrogów magicznymi zaklęciami. Więź powoli zacieśniana w kolejnych rozdziałach sprawia, że nie sposób nie podejmować kolejnych interaktywnych gier, jakie serwuje nam autor poprzez głównego bohatera.
To co? Macie ochotę na zabawę w chowanego z Turlututu? Na zwycięzcę czeka przytulasek i 3 buziaki osoby czytającej książkę!
“Turlututu, gdzie jesteś?”
Gdy już uda się Wam odpędzić mało sympatyczną Lakatę – która próbuje zająć miejsce głównego bohatera – i strasznego Gryzmołstwora, poznacie przyjaciółkę Turlutulu – Tarlatatę. To jednak nie koniec fabularnych zawirowań. Trzeba będzie jeszcze wytężyć wzrok i sprawić, by fałszywy Turlutulu zniknął, a przemieniony w potworka prawdziwy Turlututu wrócił do swojej postaci.
Gotowi na dmuchanie, mazanie, śpiewanie i rysowanie?
“Turlututu. Magiczne przygody”
Znajomych, ale i nowo poznanych czytelników Turlututu zabiera na swoją planetę, przedstawia przyjaciołom, uczy magii. Na wytrwałych czytelników (co w przypadku książek Hervé Tulleta nie jest rzadkością) czekają spektakularne fajerwerki, trening koncentracji i utrwalanie kolorów oraz obligatoryjne, bo usankcjonowane zasadami Turlututu, płatanie figli osobie czytającej książkę.
Które dziecko odmówi sobie przyjemności, by pogilgotać mamę w nos czy pokazać tacie język? Tak tylko można w “Turlututu. Magiczne przygody”. Swoboda, zabawa wyobraźnią i okrzyki radości w jednym!
s
“Turlututu. Abrakadabra”
“Turlututu. Abrakadabra” to zaproszenie do wspólnej zabawy w czary-mary. Czytelnicy sprawią, że Turlututu zniknie, a gdy już powróci, będzie dowolnie zmieniać miejsce w książce, a nawet latać.
Ale powoli i po kolei. To wszystko uda się tylko wtedy, gdy najmłodsi sprawnie powtórzą łamańce językowe, wyszukają pochowane w gąszczu ilustracji przedmioty i wykonają kilka wymagających skupienia ćwiczeń oddechowych.
Może zmęczony zabawą Turlututu zmobilizuje również swoich czytelników do odpoczynku?
“Turlututu i przepraszam za pardą”
Gdy na opowiadającego dzieciom bajkę “czytacza” klątwę rzuci czarownica, dzieciom nie pozostaje nic innego, jak wziąć sprawy w swoje ręce. Dorosłego trzeba nauczyć czytać! Z pomocą przychodzi Turlututu. Nauka alfabetu, gry ćwiczące percepcję wzrokową, zabawy z łamańcami językowymi w roli głównej i drobny, ale nie pozbawiony psot masaż twarzy “czytacza” sprawi, że wszystko wróci do normy.
Chcecie poznać zakończenie bajki o pięknej królewnie i bardzo złej czarownicy? Zapraszamy do lektury “Turlututu i przepraszam za pardą”.
“Turlututu. W Krainie Ogra”
Tym razem tajemny kod do książki – dosłownie pozwoli nam dostać się do paszczy najprawdziwszego ogra. Wszystko po to, by przez mroczne zakamarki potwora wejść do tajemniczej krainy. Niestety pomniejszony zaklęciem i wychodzący z labiryntu do góry nogami Turlututu liczy na pomoc najmłodszych. Bo czytanie i oglądanie książki na opak do łatwych zadań nie należy.
Jak zwykle mnóstwo zadań i zabaw plastycznych, językowych i sensorycznych czeka na dzieci także w tej części przygód Turlututu.
“Turlututu na wakacjach”
Cała seria “Turlututu” jest osobliwa. Na deser przedstawiam jednak nieco odmienny od pozostałych tytuł kolekcji. “Turlututu na wakacjach” to fabularnie spięta postacią Turlututu i jego dynamicznych przygód książka, która przede wszystkim jest zbiorem zabaw rysunkowych, gier na spostrzegawczość i oczywiście sensorycznych zmagań, dzięki którym Turlututu ratowany jest z licznych opresji.
Dlatego wytęż wzrok, weź kredki w dłoń i nadmij policzki. Licz, szukaj, koloruj, potrząsaj książką i baw się z naklejkami załączonymi do książki. Trzy, czte-ry! Zabawa start!
Seria “Turlututu”, ale i inne książki Hervé Tulleta ukazały się nakładem wydawnictwa Babaryba.
Kultowe książeczki dla dzieci – seria Erica Carle’a.