“Ucieczka” jest alegoryczną opowieścią drogi. To pierwszoosobowa relacja z migracyjnej wędrówki młodego chłopca, początkowo uciekającego z ojcem i psem, później już tylko z wiernym zwierzakiem. Pospieszna emigracja postrzegana przez dziecko w kategoriach rywalizacji sportowej i frajdy z biegania w oczach dorosłego czytelnika jednoznacznie kojarzy się z tragicznymi momentami historii i bolesnymi doświadczeniami ludzi różnych narodowości.
Bezimiennego chłopca poznajemy, gdy po raz pierwszy zmuszony jest uciekać, tyle że nie z miejsca zamieszkania i jeszcze nie przed wojną lub agresją innych, ale przed kłami rozzłoszczonego psa. Zadziwiające, jak to prozaiczne zdarzenie zmieniło jego sposób postrzegania świat.
Ojciec czyścił mi ranę i powiedział, że muszę być dzielny. I że muszę poćwiczyć bieganie. Gdybym uciekał szybciej, nie przytrafiłoby mi się ni złego. Dziecko musi potrafić uciekać. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, jak prawdziwe jest to, co mówi. Jednak wziąłem sobie jego słowa do serca.
(…)
Po głowie wciąż krążyły mi słowa ojca: jedyne, co powinno potrafić dziecko, to szybko uciekać.
Od tamtej pory chłopiec codziennie trenował bieganie, stając się jednym z najlepszych sprinterów. Wkrótce umiejętność ta okazała się mu bardzo przydatna.
Pewnego dnia niektórych mieszkańców jego krainy dotyka dziwna choroba, przez którą zamieniają się w głodomopotwory o niepohamowanym apetycie, w konsekwencji kradnąc i pożerając wszystkie zapasy żywności. Te wydarzenia przyczyniają się do opuszczenia domu przez chłopca, jego ojca i wiernego psa Alana (rozumiejącego ludzką mowę). W poszukiwaniu nowego bezpiecznego miejsca do życia wyruszają w – wydawać by się mogło – niekończącą się podróż.
Brak geograficznego zakotwiczenia, także bezimienność bohaterów sprawia, że powieść staje się bardzo uniwersalna i ucieczkę chłopca z tatą i przyjacielem łatwo odczytywać w kontekście podobnych, a nieustanne odbywających się tragicznych ucieczek migrantów.
Z tego też powodu nie tylko sama droga bohaterów jest pewnego rodzaju symbolem. Również napotykani ludzie stanowią alegorię cech i postaw ludzkich.
Z jednej strony młody chłopak spotyka wielorękich chciwców, agresywnych i uzbrojonych po zęby ludzi, bezdusznych biuralistów z krainy pieczątek. Odwiedza m.in. milczącą wioskę rybacką, w której każde pytanie i prośba o pomoc spotyka się z nieprzyjemną ignorancją jej mieszkańców.
Z drugiej strony doświadcza życzliwości i pomocy ze strony napotykanych ludzi.
Wędrówka przez tajemnicze miasta i wioski pełne różnych ludzi jest symboliczna. W gruncie rzeczy to zapis ludzkich postaw i uprzedzeń, na jakie napotykają uchodźcy.
Zaskakujące, bo nasycone kolorami ilustracje, wydawać by się mogło, że bardziej pasujące do powieści przygodowej, wzmacniają przesłanie historii, w której tak naprawdę zakończenie można odczytać dwojako, w zależności od czytelniczego nastawienia – chęci udzielania pomocy uchodźcom lub jej braku.
Książka “Ucieczka” Marka Vadasa z ilustracjami Danieli Olejnikowej ukazała się nakładem wydawnictwa Biura Literackiego. To jedna z wielu książek dla dzieci w wieku od 7 do 13 lat.
„Migranci” to przeszywający myśli i serce picturebook, którego ilustracje relacjonują dramatyczną podróż migrantów.