“Ruda” to dowcipna, równocześnie wzruszająca i refleksyjna opowieść o silnej charakterem i nieposkromionej, choć odrzuconej przez najbliższe otoczenie, czarnej owcy rodziny, tzn. o kotce zwanej Rudą.
Czarne Wzgórze, arystokratyczna galeria czarnych kotów na ścianie, czarny kocur Kacper, czarna kotka Micia, czworo nowo narodzonych czarnych jak węgiel kociaków i ona – o zgrozo! – ruda zadra na rodowym wizerunku rodziny!
Dzień narodzin potomków kocura Kacpra i kotki Mici stał się dla nestora rodu przeklętym dniem. Bo oto przychodzi na świat Ruda, której ognisty kolor futra spala przede wszystkim ojcowskie marzenia o kontynuowaniu czarnej, w jego mniemaniu, arystokratycznej tradycji rodzinnej. Kacper wyrzeka się córki. Matka kocha ją bez względu na wygląd.
A Ruda? Nie przejmuje się wydumanymi aspiracjami ojca. Nie smuci odrzuceniem, jakie spotyka ją ze strony bliskich i otoczenia. Ma swoje zdanie, ma charakter, ma pazur. Zamiast mleka – pije herbatę. Na nocleg wybiera … psią budę. Gdy pora na polowanie – zaprzyjaźnia się z myszami!
Widząc utrapienie rodziców, postanawia odejść. Bez żalu, bez wyrzutów, bez rozpaczy. Mądrze kroczy własną ścieżką, która jeszcze kiedyś przetnie pola Czarnego Wzgórza.
Ciąg dalszy historii nieposkromionej i mocnej charakterem Rudej znajdziecie w malowanej pędzlem (choć chciałoby się napisać pazurem) Józefa Wilkonia. Jak żadnemu artyście, jemu udaje się, by portrety dachowców – nastroszonych czy potulnych, czarnych, rudych czy w paski – trafiły w gust i serca nie tylko najmłodszych.
„Wilczek” – od odrzucenia po akceptację, czyli jak nauczyć siebie i dziecko tolerancji?
Książka “Ruda” Józefa Wilkonia i Piotra Wilkonia ukazała się nakładem wydawnictwa Tatarak.
Polecam inną książkę rodzinnego duetu Wilkoniów, czyli „Kocie ścieżki”.