Linearne, chronologiczne i uporządkowane poznawanie świata, jakie znamy ze szkolnych podręczników nie przemawia do wyobraźni tak, jak spójne i połączone wybranym zagadnieniem czytelnicze wędrówki po świecie. Na szczęście okazją do takich podróży jest m.in. niezwykle barwnie odmalowany, ale i pełen sensacyjnych ciekawostek album edukacyjny “Rzeki. Podróż po meandrach historii, przyrody i kultury”. Peter Goes i jego “Rzeki” to projekt niezwykły. Wielkoformatowa książka będąca zbiorem 36 plansz o najważniejszych rzekach świata staje się osobliwym przewodnikiem po dawnym i dzisiejszym życiu naszej planety.
Niespełna rok temu poznawaliśmy przeszłość, kulturę i tradycję różnych państw, odszyfrowując symbolikę ich flag dzięki niezwykłemu kompendium „Flaga na maszt! Przewodnik po flagach z całego świata”. Niedawno podobne rozkodowanie pochłonęło nas bez reszty z książką “Zwierzęta w godłach”, gdy historię 29 krajów zgłębialiśmy, wędrując tropem godłowych stworzeń.
Nasze najnowsze odkrycie, choć to nie nowość wydawnicza, pozwala patrzeć na świat, którego powstanie, istnienie, rozwój, dzisiejszy byt zależy od wody, od wszelkich wodnych akwenów, małych strumyków dających początek większym, ale obfitującym w ryby potokom oraz widzianym z kosmosu potężnym rzekom, morzom i oceanom. Życie naszej planety, historia, kultura i tradycja zapisane jest w ich nurtach.
Zaplanowana i uporządkowana podróż
Mimo rezygnacji z chronologicznego (epokowego, wiekowego, datowego) uporządkowania – z “Rzekami” wędruje się według planu, tyle że innego. “Podróż po meandrach historii, przyrody i kultury” skupia się na miejscach – 5 oceanach i 36 rzekach na 6 kontynentach.
Kompozycja i układ rozkładówek opierają się na podobnym schemacie. Krótki, bardziej encyklopedyczny wstęp dotyczący konkretnej rzeki zapisany jest w tradycyjnej formie (akapit pisany poziomo). Tekst z pozostałymi informacjami, ciekawostkami i opisami przybiera kształt fal.
Każda rzeka to inna kolorystyka planszy, dedykowana wyłącznie wybranemu wodnemu szlakowi. Wyraźny kontrast odcieni użytych barw pozwala odróżnić lądy od wód na poszczególnych rozkładówkach.
Wszystkie pozostałe narysowane elementy przyrody i historii, pełne szczegółów, odznaczają się ze względu na czarną kreskę i ciemne wypełnienie.
Co ciekawe i wygodne, czytelniczy rejs wzdłuż rzek płynących po rozkładówkach można rozpocząć przy źródle dowolnej rzeki (płynąc z jej prądem) lub z wybranego portu u jej ujścia (chcąc podróżować pod prąd). Miejsce i kierunek wędrówki są dowolne i nie zaburzają odbioru lektury.
Historyczne, przyrodnicze i kulturowe przystanki
Płynąc wybranymi rzekami, to czytelnik decyduje, jaki obiera kurs i w stronę którego przystanku (ilustracji) się kieruje. Wzdłuż szkicowanych rzek, wokół rysowanych kontynentów i oceanów znajdują się bowiem osoby, miejsca, wydarzenia połączone motywem wybranej rzeki. Zobaczyć można m.in.
- historyczne sceny, czyli ważne wydarzenia w dziejach świata (pokonanie wojsk hitlerowskich przez armię radziecką nad Wołgą w 1943 roku; spotkanie wojsk radzieckich i niemieckich nad Łabą w 1945 roku; sprzedanie (w XIX wieku) przez Rosjan Stanom Zjednoczonym Alaski z Jukonem – jednej z ważniejszych dróg transportowych w regionie do lat 50. XX wieku),
- ilustracje mitycznych i legendarnych opowieści (trolle znane z nordyckich legend; kosz z Remusem i Romulusem – założycielami Rzymu – dryfujący po Tybrze),
- elementy przyrodniczego krajobrazu charakterystyczne dla danego kontynentu, kraju lub obszaru (Horseshoe Bend – łuk w kształcie podkowy na rzece Kolorado; największe na świecie lasy namorzynowe u ujścia rzeki Ganges),
- te całkiem niezwykłe dzieła architektoniczne lub mniej monumentalne, ale osobliwe budowle (Tower Bridge na Tamizie; most wodny w Magdeburgu na Łabie; posąg Małej Syrenki ze znanej baśni Hansa Christiana Andersena stojący w Kopenhadze; One World Trade Center stojący nad rzeką Hudson w miejscu dawnych wież World Trade Center; “Buty na brzegu Dunaju”, czyli niezwykły pomnik upamiętniający śmierć ponad 3 tys. osób zastrzelonych w Budapeszcie przez partię sympatyzującą z nazistami; statua Chrystusa w Rio de Janeiro),
- reprezentatywne gatunki flory i fauny (bielik nad Łabą; kret ziemnowodny żyjący w Wołdze; zyfia gęsiogłowa w Zatoce Biskajskiej nurkująca na głębokość 3 tys. metrów; “okręty pustyni”, czyli wielbłądy wędrujące przez Saharę),
- postacie historyczne, artystów, ale i bohaterów literackich (Juliusz Verne – jeden z pierwszych pisarzy science fiction – urodzony nad Loarą; Elvis Presley w Memphis nad Missisipi),
- graficzne interpretacje dzieł literackich, plastycznych i muzycznych (opera “Złoto Renu” Ryszarda Wagnera opowiadająca m.in. o trzech córkach Renu strzegących skarbu ukrytego na dnie rzeki; Dunaj opiewany jest w walcu Johanna Straussa “Nad pięknym modrym Dunajem”; “Moby Dick” i polowanie na kaszalota na Oceanie Spokojnym; plan filmowy “Hobbita” w Nowej Zelandii),
- elementy kultury narodów (Holi – festiwal kolorów, radości i miłości, czyli hinduskie święto wiosny; rytualne kąpiele przy schodach nad rzeką Ganges; gra na didgeridoo – tradycyjnym australijskim instrumencie; Haka – tradycyjny taniec maoryski).
Choć to w sensacyjny i popularyzatorski sposób opisana tylko garść elementów historii, przyrody i kultury, tworzy spójną całość za sprawą rzeki – wspólnego mianownika wymienianych osób, miejsc i wydarzeń.
Książka “Rzeki. Podróż po meandrach historii, przyrody i kultury” Petera Goesa ukazała się nakładem Dwóch Sióstr.
Przy okazji polecam inną wielkoformatówkę – w nieco “luźniejszym”, bo żartobliwym tonem, w formie komiksu, ale z równie bogatym środowiskiem naturalnym „Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych” Aleksandry i Daniela Mizielińskich.