Księżniczki – piękne, miłe, oddane, a skrajnie nawet uległe, rozkapryszone, bez wpływu na swój los, zazwyczaj w opałach czekają na spektakularne wybawienie. Rycerze – honorowi, mężni, skorzy do walki i niezłomni, szlachetni, szarmanccy i obyci towarzysko. Smoki – bliżej nieokreślone stwory, wyglądem przypominające wielkie jaszczurki, zazwyczaj ze skrzydłami, kolcami i łuskami na ciele, groźne, posiadające ogromne moce, ziejące ogniem, siejące strach i zniszczenie, przebiegłe. Bohaterowie opowiadań Christiny Björk są dokładnym zaprzeczeniem tych utrwalonych w kulturze wyobrażeń. Wyłącznie imiona pozostają rycerskie i nobliwe.
Księżniczki
Sportretowanych przez Christinę Björk oraz Evę Eriksson księżniczek jest siedem – po jednej na każdy dzień tygodnia. Czytelnik śledzi więc przygody kolejno: Petunii w dziwny poniedziałek, Werbeny w wyjątkowy wtorek, Dalii w zaskakująco zabawną środę, Czeremchy w zwariowany czwartek, Piwonii w potworny piątek, Sasanki w osobliwą sobotę oraz Nasturcji w niezwykłą niedzielę.
Wśród księżniczek są takie, które nie lubią się myć, wręcz panicznie boją się mydła, wolą umorusaną buzię, w konsekwencji nieestetyczny wizerunek niż towarzystwo wymarzonych kompanów zabawy (Werbena).
Spotkać można również rozpieszczone, krzykliwe, uparte i potrafiące zadbać o siebie i swoje potrzeby czy mniej lub bardziej egoistyczne zachcianki roszczeniowe królewny (Petunia).
Jest i taka, która z chęcią odda swoje srebrne pantofelki, bogato zdobioną suknię i koronę (“Jestem uczulona na złoto”), a w zamian przywdzieje własnoręcznie zrobioną z liścia maskę smoka (Dalia).
Natrafić można na chętną ciekawych przygód, strasznych smoków, a najlepiej na upragnione porwanie księżniczkę Czeremchę.
Kilka stron dalej obrażalska, złośliwa i samolubna Piwonia wykaże się nie lada odwagą (raczej wrodzoną), jednocześnie inteligencją i sprytem oraz zaradnością i wyratuje swojego młodszego brata ze szponów strasznego smoka.
Nieposłuszna rodzicom Sasanka, która przypadkiem zwabi do swojej komnaty skrzydlatą bestię, nie da się porwać i tak, jak inne jej koleżanki przebiegłością i bystrością, poradzi sobie w każdej sytuacji, bez pomocy rycerskiego wybawcy czy królewskiej hordy giermków.
Nasturcji – ostatniej sportretyzowanej w książce księżniczce tylko na początku historii blisko do stereotypowego wizerunku rozleniwionej i strachliwej królewny. Narzucenie smokowi roli zabawki (umieszczenie go – prawie siłą – w malutkim łóżeczku dla lalek) szybko burzy wspomniany wizerunek.
Losy i przygody siedmiu bohaterek dotyczą wyłącznie ich dzieciństwa. Zastanawiające jest więc, czy to niedojrzały wiek księżniczek determinuje ich charakter. Szczęśliwą niewiadomą, bo nieopowiedzianą kwestią, dającą nadzieję współczesnym feministkom, ale i rodzicom pragnącym kształtować silne emocjonalnie i charakterologicznie córki, pozostaje: czy przez kolejne lata książkowe księżniczki stopniowo obrosną w konwenanse i staną się zmanieryzowanymi, rozkapryszonymi, biernie czekającymi na księcia na białym koniu lalkami.
Rycerze
Rycerskie, ale również dziecięce, portrety dotyczą, współcześnie uznawanych za legendarne, postaci, kolejno: przyszłego celtyckiego władcy Brytów – Artura, znanego z nordyckiej mitologii – Hajmdala, równie walecznego herosa – Sigurda, sławnego rycerza króla Marka, jednocześnie ukochanego Izoldy – Tristana, najznamienniejszego rycerza ze świty króla Artura, który w dorosłej przyszłości poszukiwać będzie Świętego Graala – Parsifala, Turego oraz późniejszego pogromcę smoka, a dzisiejszego świętego – Jerzego. Wszystkich w przyszłości sławnych wojów czytelnik poznaje podczas szczeniackich potyczek z zabawkowymi smokami z użyciem ćwiczebnych mieczy. Obserwuje ich starania, potknięcia i walkę ze słabościami w drodze do osiągnięcia najważniejszych cnót rycerskich.
W pierwszym rozdziale poznajemy strachliwego, raczej defensywnego Artura oraz jego wiernych zwierzęcych przyjaciół – Pellerina (sokoła) i Kabala (psa). To właśnie tym ostatnim przyjdzie ostatecznie rozprawić się ze smokiem, mylnie wziętym za jaszczurkę.
Kolejny młodzieniec Hajmdal również nie grzeszy krzepkością, ale spryt i zawadiacki charakter zrekompensują mu tymczasowe braki, m.in. w potyczce ze straszliwym smokiem Nidhoggiem, który utrudniał przyszłemu herosowi czerpanie wody z magicznych źródeł (wypływających spod korzeni ogromnego i równie tajemniczego drzewa) dających odwagę, mądrość i siłę.
Następny rozdział to przygody kolejnego młodego adepta sztuki rycerskiej – Sigurda, który sprzeciwiając się woli ojca, wykrada miecz, by potrenować władanie tą niedozwoloną mu jeszcze bronią na treningowym smoku-zabawce. Pechowo miecz pęka. Tym razem nie spryt, a czarodziejskie ptaki i odwaga pomogą wyratować się Sigurdowi z opresji.
W czasach młodzieńczych bronią w walce ze smokiem Tristana okazują się harfa i delfin, choć, jak zapewnia narrator, w przyszłości sięgnie również i po miecz.
Parsifalowi z kolei przypadek, ale i ogromna chęć zostania prawdziwym rycerzem (mimo ubogiego pochodzenia i sprzeciwu mamy) pozwoli obronną ręką (tarczą) wyjść z tarapatów.
Z kolei magiczne przedmioty i tajemnicze zaklęcia okażą się zapowiedzią rycerskich czynów Turego, usilnie nazywającego siebie imieniem Polikarp Lwi Cokół. Jego słowa (samozwańcze imię) także okazują się mieć moc sprawczą.
Ostatni portret dotyczy Jerzego. Jego odwaga, ale po części również niesforna, pełna wigoru Alina, wypisz wymaluj niestereotypowa księżniczka z poprzedniej książki Christiny Björk oraz jej pas pozwoli mu spętać i pokonać ogromnego, wybudzonego z pijackiej drzemki smoka.
Ludzkie, tzn. niedoskonałe, oblicze późniejszych herosów, kształtowanie się ich charakteru i etyki rycerskiej, rzadko opisywane w literaturze dla dzieci, okazuje się być doskonale wplecioną w przekaz utworu wartością dydaktyczną.
Smoki
Baśniowe lub bajkowe księżniczki oraz bliższym historycznym dociekaniom legendarnych i mitycznych rycerzy łączą postacie smoków.
W “Księżniczkach” są częściej mniejsze, nieporadne, bywa, że i przyjacielskie, uwielbiają zabawę lalkami, jazdę na hulajnodze czy serfowanie w Internecie. Swoją drogą, spora ilość tego typu nawiązań do współczesności nie zaburza bajkowo-legendarnego świata rycerzy i księżniczek. Pomimo nakręcanego smoka-zabawki z odkurzaczem w łapie, internetowej nomenklatury (strony www, klawisz WYJŚCIE), telewizora, cukierków toffi, domku dla lalek z nowocześnie urządzoną kuchnią ma się wrażenie, że czasem wydarzeń w dalszym ciągu pozostaje mroczne, tajemnicze i nie do końca nam poznane średniowiecze.
W “Rycerzach” smoki nie są już tak potulne i niezdarne. Zioną ogniem, rażą wzrokiem i łamią miecze. Na szczęście młodzi rycerze odwagą, sprytem i odrobiną magii są w stanie je okiełznać.
“Księżniczki i smoki” oraz “Rycerze i smoki” Christiny Björk i Evy Eriksson w tłumaczeniu Agnieszki Stróżyk do kupienia na stronie Wydawnictwa Zakamarki.
Miłośników literatury szwedzkiej odsyłam do wpisu “Literatura szwedzka dla dzieci w pigułce”.
Charakterystyczną kreskę ilustratorki Evy Eriksson odnaleźć można w serii o Duni zrecenzowanej we wpisie “7 powodów, dla których pokochacie Dunię”.