“Królowa kolorów” to pobudzający wyobraźnię oraz rozwijający plastyczną i emocjonalną wrażliwość picturebook dla młodych czytelników i artystów. Prezentowana w baśni gama uczuć ekstatycznej bohaterki pełna jest wyrazu dzięki łączeniu emocji i odpowiednio kojarzonych z nimi barw. Historia Mazaldy i jej poddanych, czyli animizowanych: spokojnego niebieskiego, nieprzewidywalnego czerwonego i kapryśnego żółtego, tworząc synestezyjną inwazję zmysłów, zainspiruje do twórczej zabawy najbardziej skrytego introwertyka.
Baśniowe okoliczności
Pewnego dnia żywiołowa, temperamentna i, wydawałoby się, niewzruszona monarchini o wiele mówiącym imieniu – Mazalda – rozpoczyna swoją, jak można przypuszczać, codzienną audiencję z poddanymi.
Kolejno wzywani poddwładni, właściwie przymuszani grzmiącym rozkazem, witają się z królową. Delikatny, zachowawczy niebieski posłusznie składa – bardziej koślawy niż regularnie skręcony – ukłon i napełniając imperatorkę spokojem, znika.
Następny w kolejce przyzywany zostaje czerwony. Jego nieposkromiony temperament prawie przewraca królową. Ta jednak nie zniechęcając się, pragnie ujarzmić nieprzewidywalnego poddanego i zamieniając go w konia, przemierza na nim swoje królestwo.
Wreszcie zmęczona szaleńczą przejażdżką Mazalda postanawia odpocząć w blasku ciepłego i jasnego żółtego, który okazuje się być również kapryśnym poddanym, wywołując tym kłótnie z monarchinią.
Mediatorem we wzmagającym się sporze próbuje być niebieski. Niestety bez rezultatu. Chwilę później szukający sensacji i niepotrafiący powstrzymać swej ciekawskiej natury – czerwony – dołącza do gmatwaniny emocji i kolorów. Robi się nieprzyjemnie. Smutno. Szaro.
Czy szary już na zawsze zagości w królestwie kolorów? A może płacz (niezwykły, bo mieniący się trzema kolorami) przyniesie Mazaldzie ukojenie? W jaki sposób zdetronizowana imperatorka odzyska kolory – dosłownie i w przenośni?
Kreowanie własnej opowieści
Historia Mazaldy ma swój szczęśliwy koniec – zaskakujący i barwny. Finał przygód królowej i jej poddanych: niebieskiego, żółtego, czerwonego to jednak nie koniec książki. Ostatnie specjalnie zaaranżowane do plastycznej zabawy czarno-białe strony pozwalają czytelnikom na upust emocji podczas tworzenia własnych historii z bohaterami “Królowej kolorów” przy wykorzystaniu bogatej palety barw ograniczanej wyłącznie granicami własnej wyobraźni.
Książka “Królowa kolorów” Jutty Bauer ukazała się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry. Do kupienia m.in. tutaj.
Zostając w kręgu kolorystycznej ekspresji, polecam „Wczoraj i Jutro”, czyli książkę przyciągającą uwagę młodych czytelników nie tylko wyrazistymi barwami ilustracji, ale i skontrastowanymi bohaterami i niebanalną treścią.