“W muzeum” to kolejny projekt Susan Verde i Petere H. Reynoldsa. Książka łącząc wizualne wariacje na temat słynnych dzieł sztuki z wierszowanym tekstem, opowiada historię dziewczynki przemierzającej kolejne sale muzeum. Nie jest to jednak nużąca włóczęga po galerii sztuki, ale korowód żywych i kontrastujących ze sobą emocji, które w młodej bohaterce wyzwala malarstwo.
Pierwszoosobowa relacja z wizyty w muzeum nie jest samą w sobie pochwałą twórczości wielkich artystów, chociaż przynajmniej kilka dzieł sztuki, jakie podziwia młoda bohaterka, to oczywiste nawiązania do konkretnych tytułów największych malarzy i rzeźbiarzy wszech czasów („Gwiaździsta noc” Vincentego van Gogha, “Primaballerina” Edgara Degasa, „Myśliciel” Auguste’a Rodina, “Krzyk” Edvarda Muncha).
W treści nie padają żadne nazwiska czy tytuły pojawiających się dzieł. W centrum uwagi czytelnika oraz na pierwszym planie rozkładówek wyeksponowana zostaje młoda dziewczynka — z wyrazistą, a za każdym razem inną, mimiką, przepełniona różnorodnymi emocjami, ze zmiennym samopoczuciem. Wszystkie jej reakcje są efektem przyglądania się muzealnym ekspozycjom. Jedne sprawiają, że chce się jej krzyczeć z przerażenia, inne wprawiają w zadumę, przy niektórych po prostu trzeba wykonać piruet. Ekspresja wrażeń, wywoływanie całej gamy uczuć — radości, przerażenia, smutku — taką siłę oddziaływania ma sztuka.
Sztuka w każdym wymiarze — malarstwo, literatura, muzyka, teatr — wyzwala nie tylko emocje. Budzi również niejednokrotnie uśpioną w nas wyobraźnię, kreatywność (w książce kreatywność utożsamiona została z młodą bohaterką — któż bowiem jest najbardziej twórczy, jeśli nie dzieci ….i artyści), finalnie inspirując do działania, aktywności i tworzenia osobistych dzieł, niekoniecznie obrazów, wierszy.
Przesłanie publikacji — mówiące o tym, że sztuka w każdym wymiarze jest świetnym sposobem wyrażania siebie, swoich uczuć i myśli — zachęca nie tylko do odwiedzenia muzeum, ale również eksperymentowania na pustym płótnie czy białej kartce w zaciszu swojego pokoju. Dziecięca wyobraźnia i kreatywność nie mają przecież granic. Czasami tylko potrzebują przysłowiowych skrzydeł. Jest nimi właśnie książka “W muzeum”.
Polecamy również książkę „Obrazy matematyki. Z wizytą w muzeum sztuki”, w której przyjemna lekcja matematyki odbywa się w otoczeniu światowej plejady artystów i ich dzieł.