“Everest” okazuje się być opowieścią z pogranicza literatury popularnonaukowej i podróżniczej z domieszką legend i mitów. Styl publicystyczny, czasami naukowy rozdziałów opowiadających o geologicznych, klimatycznych, przyrodniczych aspektach najwyższego szczytu Ziemi miesza się z artystyczną, barwną i metaforyczną retoryką mistycznych historii o górskich bogach, mitycznych boginiach, legendarnych królestwach czy tajemniczych i budzących strach istotach (Yeti).
Czytając “Everest” czytelnik etapami razem z narratorem wspina się na kolejne piętra najwyższej góry na świecie, równocześnie odkrywając kolejne jej tajemnice – naukowe, mistyczne, a co ważne nie zawsze wzniosłe i chlubne. Fabularyzowane opowieści, rozbudzająca wyobraźnię, a miejscami nawet bajkowa – chciałoby się powiedzieć bajeczna szata graficzna – nie przysłaniają obiektywizmu majestatycznego treściowo i formalnie “Everestu”.
Przystanek pierwszy – WSTĘP
Jest takie miejsce, w którym wyrosła góra. Wyprężyła grzbiet do nieba i rozparła się wygodnie między swymi siostrami: dziewięcioma spośród czternastu najwyższych szczytów świata.
Mające miejsce około 50 milionów lat temu zderzenie się płyty indyjskiej z euroazjatycką zostało obrazowo opisane i jednocześnie zilustrowane. Dodatkowo w rozdziale podkreślony zostaje fakt, nie wszystkim znany, nieustannego i trwającego po dziś dzień procesu wypiętrzania się Himalajów.
Wstępna charakterystyka największego łańcucha górskiego na świecie to zbiór ciekawostek dotyczących terytorialnego ich rozmieszczenia (Himalaje a Tybet i Nepal), nazewnictwa (co oznacza “hima”, “laya”, a które szczyty obdarzone zostały zagadkowymi określeniami “Bogini Niebios”, “Pięć Skarbnic Wielkiego Śniegu” czy “Turkusowa Bogini”?) oraz rozpoczętych jeszcze w XIX wieku pomiarów najmłodszych gór świata.
Przystanek drugi – EVEREST NA HORYZONCIE – do 3000 metrów n.p.m.
Przyroda u podnóża Mount Everestu kipi życiem. W szerokolistnych lasach Himalajów Wschodnich zadomowił się ogromne bogactwo różnorodnych roślin i drzew. Lasy te tworzą ekoregion, naturalną wspólnotę, którą łączą podobne rośliny i zwierzęta oraz zbliżona temperatura, ilość opadów i rodzaj gleby.
W drugiej części prezentowane jest bogactwo fauny i flory niższego piętra Himalajów, w tym gatunki endemiczne (występujące tylko w jednym określonym miejscu), magiczne lekarstwa rosnące u podnóża Mount Everestu, wciąż odkrywane tam kolejne gatunki roślin i zwierząt.
Perspektywa przyrodnicza ustępuje miejsca charakterystyce niezwykłego ludu Szerpów (zamieszkujących Himalaje, znanych z wybitnych uzdolnień alpinistycznych), mistycznym – hinduistycznym i buddaistycznym obrzędom doliny Khumbu i zupełnie baśniowej legendzie o ukrytym mitycznym królestwie tylko dla wybranych (Szambala).
Przystanek trzeci – WYSOKOGÓRSKI ŚWIAT EVERESTU – powyżej 3000 metrów n.p.m.
Najodleglejsze miejsca Himalajów, aż po sam szczyt Everestu, pokrywają rzeki śniegu i lodu zwane lodowcami. Padający przez tysiąclecia śnieg przemienił się w wielopiętrowe warstwy mocno ubitego lodu, który bez ustanku porusza się pod naporem własnego ciężaru.
Nieurodzajne gleby, wiecznie zamarznięte podłoże, skąpa roślinność, wytrzymałe porosty i zagrożone wyginięciem gatunki zwierząt – tak wygląda życie fauny i flory nad górną granicą alpejskiego lasu.
Autorka stawia również liczne intrygujące pytania (Dlaczego lodowce Himalajów są niebieskie? Skąd wypływają wielkie rzeki Azji? W jaki sposób tworzą się jeziora lodowcowe? Na czym polega wyjątkowość jaków?), ale i nie pomijają niepochlebnych dla ludzkości kwestii popularnych i niebezpiecznych w teraźniejszym świecie zjawisk (Jakie niebezpieczeństwa dla przyrody znajdującej się u stóp Himalajów niosą za sobą zmiany klimatyczne?).
Przystanek czwarty – NA PODBÓJ EVERESTU – powyżej 5400 metrów n.p.m.
Mount Everest to jedno z najpiękniejszych i jednocześnie najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. To kraina ruchomych lodowców, szczelin lodowcowych, burz śnieżnych, lawin, temperatur spadających do – 70˚ C i wiatrów o prędkości do 289 kilometrów na godzinę.
Z jednej strony autorka opisuje m.in. lawiny, lodospady i białą ciemność, czyli niebezpieczeństwa czekające na wyruszających na podbój Mount Everestu alpinistów.
Z drugiej jednak wymienia wynalazki, które powstały dzięki organizowanym wyprawom. Wspomina np. o wytrzymałym nylonie, popularnych także dziś kurtkach puchowych czy poręcznych i wpływających na większe bezpieczeństwo alpinistów czekanach.
Przystanek piąty – NA SZCZYCIE EVERESTU – powyżej 8000 metrów n.p.m.
Z biegiem czasu najwyższą górę świata zdobyło wielu mężczyzn i kobiet. Wykazując się odwagą, siłą, determinacją i umiejętnościami, wyznaczali nowe drogi i przełamywali własne ograniczenia. Ale – mimo licznych sukcesów – nie zabrakło też tragedii. Strefa śmierci, lodowy cmentarz poległych alpinistów, znajdujący się ponad granicą 8000 metrów, nie pozwala zapomnieć, jak potężna i kapryśna jest natura.
Czytelniczą wędrówkę wieńczy galeria i krótkie notki biograficzne ludzi, którym udało się wznieść na wyżyny swoich możliwości. Dodatkowo, wzmianki o osobach niepełnosprawnych, ba – dzieciach (13-latkowie) stawiających swoje stopy na dachu świata rozbudzają wyobraźnię i dziecięce, choć nie tylko, marzenia, stanowiąc niesamowitą motywację do pracy nad sobą i swoimi słabościami.
Autorka pozostawia czytelnika z refleksjami, które w końcowej części książki dotyczą kolejek stale rosnącej liczby wspinaczy, ale i śmietniska, jakim powoli staje się Mount Everest, goszcząc już rocznie setki alpinistów.
Książka “Everest” Sangmy Francis i Lisk Feng wydana została nakładem wydawnictwa Adamada.
Pozostając w kręgu niezwykłych przyrodniczych opowieści, jednocześnie ekstremalnych wypraw polecam wpis – „Marek Kamiński. Jak zdobyć bieguny Ziemi… w rok” – o ziemskich i ludzkich biegunach oraz w nieco cieplejszym klimacie, żartobliwym nastroju, ale z równie bogatym środowiskiem naturalnym „Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych” Aleksandry i Daniela Mizielińskich.